Przyszła zima w oczach MMC zapowiada się być bardzo stonowana mianowicie na wybiegu panowały czernie, brąz, oraz mały akcent jesieni w postaci bordo czy oliwki. Mimo stonowanych kolorów kolekcji nie zabrakło miejsca na małe szaleństwo w postaci chaotycznych cekinowych plam na niektórych strojach.
Mnóstwo dymu, wielkie przerażające drzewo na wybiegu oraz ponura muzyka nadała jedynie uroku i charakteru całemu pokazowi które MMC wyśmienicie przekształciło w smakowite show.
W pierwszej partii pokazu mogliśmy podziwiać biało-czarne klasyczne, obszernie skrojone stroje m.in płaszcze, spódnice, marynarki. Pojawiało się też dużo akcentów skórzanych jak np. wielkie torby sięgające modelkom aż do kolan.
Następnie wybieg przejęły bardziej wiosenne kolory (żółcie,błękit, bordo, oliwka) w postaci swetrów, dodatków czy spodni. Nadal w modzie będą królować puchowe kurtki których nie zabrakło i na pokazie MMC. Już rzadziej ale jednak pojawiały się również piękne futrzane kurtki.
Zwieńczeniem pokazu była oczywiście Joanna Horodyńska muza marki której obecność na pokazie nie jest na pewno dla nikogo zaskakująca. To właśnie ona wspaniale przedstawiła nam małą wariacje kolekcji wspomniane wcześniej cekinowe plamy widniejące na prosto krojonych sukienkach oraz kombinezonie który zaprezentowała Joanna.
Cały pokaz jednak nie przedstawił nam niczego co wychodziło by poza granice MMC mimo to znów
Ilona Majer i Rafał Michalak są moimi faworytami na Fashion Weeku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz